28 sierpnia 2020
Po ponad 3 latach niezakłóconej pracy dobrze rozwijającego się działu zajmującego się sprowadzaniem mebli wykonywanych w Indiach na zamówienie, 27 sierpnia 2020 podjęliśmy trudną decyzję o wstrzymaniu przyjęć zamówień do odwołania. Wyłączyliśmy funkcję koszyka na stronach produktów, co uniemożliwia ich składanie.
Decyzja ta została podjęta z powodu trudności w produkcji wynikających bezpośrednio i pośrednio z nieustępującej pandemii Covid-19 w Indiach. Problemy jakie się ujawniły, w swojej kumulacji tworzą zbyt dużą barierę dla pracy w normalnym tempie, przez co terminy realizacji stały się nieprzewidywalne.
Doszło do niespotykanej dotąd sytuacji, że nasz partner nie jest w stanie wykonać takiej ilości zamówień jaką mu dostarczaliśmy w ostatnim okresie w ustalonym terminie. Dlatego też postanowiliśmy nie obciążać go nowymi zleceniami dając mu tym samym maksymalne możliwe wsparcie przy dokończeniu prac nad kilkoma wcześniej zamówionymi transportami.
Poniżej wyjaśniamy główne przyczyny dużego spowolnienia prac.
GENEZA
Na początku pandemii, czyli w połowie marca 2020, rząd Indii wprowadził tzw. lockdown, który polegał na powszechnym zakazie wychodzenia z domów przez całą dobę (poza koniecznością realizacji ściśle określonych i najbardziej pilnych potrzeb), a co za tym idzie, wyłączono możliwość wykonywania pracy pozostawiając tylko nieliczne wyjątki dla służb, szpitali, aptek czy sklepików pierwszej potrzeby.
Pierwszy lockdown zarządzono na 2 tygodnie, a później przedłużano go 4-krotnie. Następne lockdowny miały co prawda mniej rygorystyczny charakter, bo np. zakaz wyjścia z domów ograniczono do przedziału godzinowego od rana do popołudnia, lecz w dalszym ciągu uniemożliwiało to jakąkolwiek pracę. Tak więc możliwość wykonywania pracy została zablokowana na ok. 2,5 miesiąca.
Dopiero 2 czerwca rząd Indii umożliwił wznowienie pracy w zakładach wytwórczych i szeroko pojętym biznesie. Początkowo tylko pracownikom biurowym, a wkrótce potem (po około tygodniu) również pracownikom fizycznym. Zdjęto również blokady granic pomiędzy stanami i regionami wewnątrz nich, co umożliwiło powrót do swoich zakładów pracy milionom pracowników najemnych, którzy na początku pandemii wyjechali do swoich rodzinnych wiosek – bardzo często do innych stanów.
W przypadku naszego partnera pierwsi pracownicy wrócili 4-go czerwca, wkrótce potem inni. Zapanowała euforia, choć z powodu obowiązku noszenia maseczek w 40-stopniowym upale i ustawicznego dezynfekowania się podczas wykonywania ciężkich prac fizycznych, praca nie była łatwa i przyjemna.
Niestety do pracy wróciła tylko część pracowników. Wielu innych zmieniło plany życiowe podczas prawie 3-miesięcznej rozłąki. Wspomniane utrudniania (maseczki) i mniejszy stan liczebny pracowników spowodowały, że tempo pracy było zauważalnie wolniejsze niż przed pandemią.
Niemniej, z dużym trudem, ale udało nam się w końcu dokończyć prace nad najbardziej opóźnionym transportem i wysłać go do Polski (w tej chwili jest w drodze).
Niestety z biegiem czasu problemy zamiast się łagodzić zaczęły narastać, a tempo pracy coraz bardziej zwalniać. Poniżej wyszczególniamy najważniejsze przyczyny, które jak wspomnieliśmy na wstępie, w swojej kumulacji stanowią zbyt duże wyzwanie dla terminowości dostaw.
PRACOWNICY i PODWYKONAWCY
Prócz samych niedoborów pracowników, największym problemem jest to, że największy deficyt ujawnił się wśród najbardziej wykwalifikowanej kadry, która „zawsze da sobie radę”. Są to rzeźbiarze, malarze-artyści oraz wysoko wykwalifikowani stolarze. Stosunkowo najłatwiej jest o tych najmniej wykwalifikowanych, ale Ci nie zrobią dla nas mebli. Mogą jedynie pomóc fachowcom, a tych brak.
Przyczyną braku pracowników jest niechęć do pracy w trudnych warunkach (maseczki), duża obawa przed zakażeniem w zbiorowości, oraz…. zbyt duże oczekiwania finansowe, które ujawniły się po początkowym okresie euforii w czerwcu, a na które nie chce przystać nasz partner, ponieważ uważa, że tak radykalne podwyższenie uposażeń musiałoby zostać już „na zawsze”, a to miałoby bezpośrednie przełożenie na wyższe ceny wyrobów, a zatem i na zmniejszenie popytu. Postanowił więc przeczekać falę zbyt wygórowanych żądań i na razie pracować w takim tempie na jakie może sobie pozwolić w mocno okrojonym składzie.
Identyczna sytuacja dotknęła kilku podwykonawców naszego partnera, którzy również nie chcą przystać na wygórowane żądania płacowe pracowników. Można powiedzieć, że toczy się swoista wojna podjazdowa o pieniądze pomiędzy pracownikami a pracodawcami, a pretekstem jest Covid.
Skutek jest taki, że zmniejszyły się nie tylko własne moce przerobowe naszego partnera, ale również źródeł zewnętrznych.
BRAK DREWNA i CENY
Nikt nie wie jaka jest tego przyczyna, czy faktyczne trudności w pozyskaniu czy też spekulacja (najprawdopodobniej to drugie), ale pojawiły się poważne braki w zaopatrzeniu w podstawowy budulec mebli, czyli w drewno. Od ponad miesiąca na rynku nie można go zdobyć. Ceny wzrosły o 15-30% (w zależności od rodzaju), a mimo to, płacąc nawet gotówką i z góry, nie można go kupić. W tej chwili nasz partner połowę czasu poświęca na poszukiwanie materiału, czego normalnie nie musiał robić.
Sprawa oparła się nawet o ministra, ponieważ Stowarzyszenie Rękodzielników (Handicraft Association) zwróciło się do odpowiedniego ministerstwa z prośbą o interwencję u handlujących drewnem, w obawie, że taki wzrost jego cen spowoduje wzrost cen ich wyrobów oraz w konsekwencji poważne zmniejszenie popytu, a więc zagrozi ich interesom. Interwencja na razie niczego nie zmieniła i zażarta walka o każdy kawałek drewna trwa.
O problemie braku drewna i raptownym wzroście jego cen piszą gazety. Poniżej jeden z artykułów na ten temat. To co nas najbardziej interesuje to cena mango (pozycja 3), którego ceny wzrosły o 30%.
Rajasthan Patrika – sierpień 2020
LOGISTYKA
Pandemia spowodowała również duży chaos w transporcie morskim. Nie dotyczy to tylko Indii, ale skupmy się na nich. W początkowym okresie pandemii, kiedy praktycznie ustał handel międzynarodowy, armatorzy potrafili kilkukrotnie przekładać daty wypłynięcia statków z powodu braku dostatecznej liczby kontenerów na pokładzie. Taki los spotkał jeden z naszych transportów, który opuścił fabrykę kilka dni przed pierwszym lockdownem. W tej chwili sytuacja jest odwrotna i wielokrotnie spotęgowana, ponieważ po uruchomieniu produkcji ruszyła ogromna fala kontenerów z zaległymi i nowymi transportami na „wygłodniałe” rynki. Doszło do tego, że w tej chwili eksporter musi czekać na dostawę pustego kontenera nawet ponad miesiąc czasu, ponieważ zabrakło ich na rynku logistycznym (!). Tak więc nawet mając przygotowany towar do wysyłki eksporter nie jest w stanie go wysłać. W portach morskich nastąpiło również olbrzymie spiętrzenie kontenerów, co z kolei spowodowało, że nawet jeśli kontener już dotrze do portu, to musi długo czekać na załadunek na statek z powodu ich przepełnienia. Może minąć następny miesiąc zanim znajdzie się miejsce na statku, podczas kiedy normalnie ten czas nigdy nie przekraczał 1-2 tygodni. W efekcie ceny opłat za kontenery również poszybowały w górę.
Poniżej fragment jednego z bardzo nerwowych listów na temat problemu braku kontenerów, rozsyłanych w tych dniach przez jedną z głównych organizacji zrzeszającą 700 eksporterów rękodzieła i adresowanego do wszystkich możliwych decydentów począwszy od premiera Modiego:
"The Association would like to draw your kind attention towards an important issue is the Handicraft exporters are facing huge problem due to unavailability of empty cargo containers for exports of handicrafts products. The Handicraft exporters are facing huge blockage of their ready to export stuff at their facilities. The lack of container availability has resulted in hikes in rates for all container sizes across the country. The shortage of availability of containers is already hitting exports and the current Covid-19 crisis has resulted in the decline of exports of handicrafts by (–) 66.83% during the first quarter of the current financial year 2020-21 and after the Government’s relaxation given under unlock -1, unlock-2, and unlock-3 some business activity has resumed and exports are beginning to take place, however, any disruption at this critical stage in shipments would deal a severe blow to all the export promotion efforts of all the stakeholders.
Indian ports are facing a 50%-60% shortage in cargo containers. The demand for Handicrafts items are high from India during unlock periods from over the globe. Though exports could have taken place from other ports, all ports are witnessing a severe shortage of containers. Consequently, the freight of containers has spiked by 60%.
Industries are passing through challenging phase, buyers are very concern and they are diverting their buying from other countries. The exporters are now worried about their export orders. Any delay in Shipment may also lead to the cancellation in export orders as well.
The Association would like to request your goodself to please look into the matter urgently, so that exports from the country can continue without any hindrance as the interventions of the concerned Minister’s would certainly help facilitate timely shipments of the export consignments and thereby promote exports from the country."
Bharat Dinesh, President JHEA- Developer
To najważniejsze przyczyny bardzo dużego spowolnienia procesu produkcji i naszej niepewności co do możliwości rzetelnego wywiązania się z zobowiązań co do terminów w obecnej chwili.
Bacznie obserwujemy rozwój wypadków. Gdy tylko uznamy, że sytuacja się unormowała, natychmiast umożliwimy Państwu składanie zamówień. Na razie musimy się jednak skupić na dokończeniu prac nad kilkoma zaległymi transportami, które już przyjęliśmy do realizacji. Liczymy na Państwa wyrozumiałość i cierpliwość.
Najważniejsze pytanie jak nas wszystkich nurtuje, to oczywiście: „Jak długo to potrwa?”
Odpowiedź jest bardzo trudna: „Nie wiemy, mamy nadzieję, że jak najkrócej. Nigdy nie było takich sytuacji, a tym bardziej kumulacji tych wszystkich czynników, więc trudno to przewidywać, niemniej, stawiamy na 1 do 2 miesięcy.”
Tymczasem pozostaje nam zaprosić Państwa do zapoznania się z propozycjami naszego sklepu stacjonarnego pod adresem www.meble-indyjskie.pl. Cała zaprezentowana tam oferta jest aktualna i jest dostępna od ręki.
Orange Tree